phoneman, powodzenia w otwieraniu szyby jak jest wszystko zamrożone szyba nawet nie drgnie a co dopiero ją otworzyć (oczywiście jeśli ma się elektrykę)
Opel Vectra 1.6 16V --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ALH+ --> Skoda Octavia I 1.9 TDI ASZ+ --> Ford Mondeo ST220 3.0V6 --> Skoda Octavia II 2.0 TDI BKD -->Vectra C OPC 2.8T -->Mitsubishi Lancer X 2.0DI-D --> Skoda Octavia 2 FL -->Renault Laguna III GT 2.0dci-->obecnie Toyota Auris IIFL Hybrid i Ford Focus MK3
locaj85, Oczywiście że masz racje ,na pewno bezpieczniej jest zawijać na klamie prosto pod taki 18 kołowy samochodzik z 24 tonami na garbie i mieć na sumieniu rodzinę i własne dziecko bo jakaś gnida jedzie rowerem i wali figurę przed twoim autem,Jak jest gdzie to się ucieka.A co byś zrobił jadąc takim 18 kołowcem tez byś zachamował na 10 m i na ręcznym zawijał.Pomyśl rower ok ale nie w taką śnieżna zime
[ Dodano: Pon 11 Sty, 10 20:09 ] kamel1980, jak coś nie jest w ruchu to się to omija, następny raz wyjde i go zdejmę z roweru i się zoną nie zasłaniam bo koleś jak się podniósł to sam się zorientował i sp uciekł.Jak jest taki sam użytkownikiem jak ja to on też nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze bo zaliczył glebę.A jak by było lato? Przepraszam ale ja się na rowku w lato na prostej drodze nie przewracam możne ty ale nie ja.
[ Dodano: Pon 11 Sty, 10 20:17 ]
A tak naprawdę to takie odmrażanie autka to jest masakra ,niestety skrobaczka odmrażacze i kupa czasu fajek i nerwów .Niema rady samo się nie zrobi ale to tylko parę dni w roku.
ja tam podtrzymuje swoje zdanie, jesli rower nie pojedzie to samochod tymabrdziej nie powienien
[ Dodano: Pon 11 Sty, 10 21:09 ]
ja tam podtrzymuje swoje zdanie, jesli rower nie pojedzie to samochod tymabrdziej nie powienien, a robie ajkies 100000 km rocznie i duzo ogladam roznych sytuacji
Przed chwilą wróciłem z nieudanego podejścia do zaledwie OTWARCIA auta. Nie ruszałem się nigdzie od soboty i finał jest taki że jak już po 30 minutach dokułem sie do zamka to nawet przekręcenie kluczykiem i otwarcie centralnego w niczym nie pomogło. Auto dalej jest zamknięte, szarpanie klamkami niczemu nie pomaga, bo reakcja jest żadna.
szkoda, idąc za twoim myśleniem wracając z parkingu kupiłem całą paczkę fajek, ale palę grzebiąc w szafce z narzędziami szukając jakiegoś mecelka co by mi jutro umożliwił normalny wyjazd do pracy i doprowadzenie auta do "normalnego" wyglądu i funcjonalności.
Polac woda, a potem szybciutko na parking podziemny - chyba w galerii taki jest, tam powinna byc dodatnia temperatura i auto wyschnie, albo na myjnie i niech wysusza :diabelski_usmiech A uszczeleczki jakims wynalazkiem przeleciec i nie powinno byc problemu, bo tu raczej tu lezy problem
Nie rozmawiamy o śnieżycy i warunkach drogowych, tylko o nieodśnieżonych szybach - to jest (powstrzymując się) skrajna nieodpowiedzialność i ryzykowanie zdrowiem jak nie życiem swoim i innych ludzi - widocznie jeszcze za mało widzieliście na drodze trupów żeby to zrozumieć (ja niestety parę ciężkich wypadków widziałem), żeby to podziałało na wyobraźnię.
Wcale nie musi być śnieżycy żeby szyby nie były np oszronione wystarczy dobry/nagły mróz i wilgoć w samochodzie. Naprawdę, traci się parę minut a zyskuje zajebiście dużo.
Kolego Jancio, proszę się odstosunkować od rowerzystów i kolarzy. Kilka lat temu kiedy poważniej bawiłem się w ściganie, wykręcałem rocznie rowerem ok 10 tys km w ciągu roku i uwierz mi że nie miałem żadnych problemów z utrzymaniem się na zaśnieżonej drodze (opony z kolcami). Większy problem mieli 'kierowcy' których ambicja nie pozwalała na ustępowanie pierwszeństwa przejazdu rowerzyście, przez co często dochodziło do sytuacji że musiałem się ratować ucieczką z drogi przed takim poj..em. A później powstają takie stereotypy jak w Twojej wypowiedzi..
Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora :evil:
Zapamiętaj że rowerzysta jest pełnoprawnym użytkownikiem dróg, niezależnie od warunków pogodowych, tak samo jak kierowcy aut.
Żeby nie było OT to ja polecam odmrażacz w sprey'u do szyb
.
Mi zeszlo pol godziny na otwarcie drzwi w firmowym busie,ktory mial na sobie przeglad tygodnia i wygladal podobnie. Metoda drastyczna,...ale dzieki soli popusilo na uszczelkach i moglem otworzyc drzwi. Po godzinie grzania zdejmowalem grube na 5-10 cm tafle lodu.
piernik, obawiam się, że koledzy nie mieli na myśli tych, którzy są świadomymi użytkownikami drogi (choć poruszają się na rowerach). Dyskusja toczy się na temat zachowania na drodze i braku wyobraźni ludków poruszających się po zmroku bez żadnego oświetklenia (nawet odblasku), jeżdżących na drugim gazie itp. itd.
If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
poruszających się po zmroku bez żadnego oświetklenia (nawet odblasku), jeżdżących na drugim gazie itp. itd
Takim to bym rekwirował ich rowery i nakładał surowe kary..
I jak tam Panowie wasze autka?
Mrozy ustąpiły na chwilę, więc była okazja się dostać do środka, ale za chwilę znowu ma być nawrót minusowych temperatur, więc powtórki z rozrywki się szykują :-)
Z lenistwa nie wstawiłem czarnej do garażu.
Jedna noc wystarczyła żeby samochód był nie do otwarcie.
Postała kolejną noc pod chmurką i ... w niektórych miejscach lód na karoserii miał grubość 1,5cm.
Prawie godzinę suszarką topiłem lód na drzwiach żeby dostac się do środka i wjechać do garażu.
A w garażu odkręciłem grzejnik i topiłem czarną prawie 8 godzin.
...nie ma co przeżywać, zima się niebawem skończy i przestaniemy narzekać na zamrożone szyby, zamki i inne aku. a tak z drugiej mańki, chcielibyście +10 stopni i deszcz...ja nie. więc uśmiechnijmy się do zimy, bo kto wie czy w przyszłości będzie jeszcze raz tak pięknie :wink:
a co do zlodowaciałych aut/szyb, ostatnio przetestowałem sól, parę chwilek, przetrzeć wycieraczkami i jazda :diabelski_usmiech
Komentarz